Wszystko wskazuje, że Edward Ratajczyk (54 l.), były zomowiec, którego znaleziono martwego na dzień przed terminem stawienia się w zakładzie karnym, zmarł z przyczyn naturalnych.
- Wiemy na pewno, że zgon nie nastąpił w wyniku działania osób trzecich. Najprawdopodobniej nie było to też samobójstwo, ale to okaże się ostatecznie po przeprowadzeniu dalszych badań histopatologicznych - zaznacza Mirosław Miszuda, zastępca prokuratora rejonowego w Sosnowcu.
Śledczy biorą bowiem pod uwagę, że były zomowiec mógł być pod wpływem leków. Na razie nie wiadomo, kiedy wyniki badań trafią do prokuratury. Edward Ratajczyk był jednym z czternastu zomowców skazanych za udział w krwawej pacyfikacji kopalni "Wujek". W tym tygodniu do aresztów mieli się zgłosić również pozostali milicjanci. W poniedziałek zrobił to tylko jeden. Co drugi ze skazanych wystąpił o odroczenie wykonania kary.