- Jan Vincent Rostowski jest kiepskim ministrem, więc Platforma Obywatelska używa tytułu profesora, by poprawić jego notowania. Uważam, że z tą obłudą należy skończyć i nie dodawać akademickiego splendoru temu nieudacznikowi - mówi portalowi tvp.info poseł Zbigniew Girzyński.
Skąd cała awantura? Jak pisze tvp.info, w oficjalnej notce biograficznej Rostowskiego na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów znajduje się informacja, że jest on profesorem ekonomii. Umieszczono ją w eksponowanym miejscu biogramu, tuż za datą urodzin ministra. Tytułu profesora używają też w stosunku do niego niektórzy politycy PO.
Tymczasem Jan Vincent Rostowski profesorem jest, ale tylko tzw. mianowanym. Tytuł ten nadała mu mieszcząca się Budapeszcie prywatna amerykańska uczelnia Central European University. Zgodnie z polskimi standardami powinien się więc on posługiwać jedynie tytułem magistra.
Będzie awantura o wykształcenie ministra
2009-07-02
13:08
PiS wziął się lustrowanie wykształcenia ministrów Donalda Tuska. Ma już nawet pierwszy sukces w wyszukiwaniu przekłamań. Chodzi o Jacka Rostowskiego, który w swojej notce biograficznej chwali się tytułem profesora. Pytanie tylko, czy słusznie?