W czwartek PGNiG przekazało niepokojące wieści. Środowe dostawy gazu z Rosji były o 45 proc. niższe od zamówienia, zaś w poniedziałek spółka dostała o ok. 20 proc. gazu mniej, niż zamawiała. Natomiast we wtorek zamówienie było o 24 proc. niższe w stosunku do dziennego zamówienia złożonego spółce Gazprom Export.
- Chciałbym obecną sytuację oddemonizować. To, że w ostatnich trzech dniach dostawy były niższe od zamówień nie oznacza, że mamy jakiś kataklizm. Nie traktujemy tego jako kryzys. Sprawa jest incydentalna. Wierzę, że sytuacja się unormuje. (...) W ostatnich dniach dostawy zostały nam ograniczone w stosunku do dziennego zamówienia i poradziliśmy sobie z tym wyzwaniem, nie sięgając po zapasy magazynowe, tylko uruchamiając import przez Czechy i Niemcy - powiedział dzisiaj rano prezes PGNiGi Mariusz Zawisza.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail