- Nie możemy traktować stacji paliw tak samo jak innych placówek handlowych. Zakaz pracy w święta nie powinien ich dotyczyć - powiedziała nam Joanna Kluzik-Rostkowska, minister pracy. - Nie musimy się obawiać, że zabraknie nam paliwa na dotarcie na groby czy powrót do domu. Nie wyobrażam sobie sytuacji innej niż ta, że stacje będą czynne. Nowe przepisy są nieżyciowe. Polacy, którzy 1 listopada masowo wyruszają w drogę, nie mogą zastać pozamykanych stacji.
Wcześniej ministerstwo informowało, że w święta stacje paliw nie będą mogły pracować. Według przepisów, które właśnie wchodzą w życie, za nieprzestrzeganie zakazu grozi mandat od 1 do 2 tys. złotych. Ostatecznie jednak Ministerstwo Pracy przychyliło się do stanowiska Państwowej Inspekcji Pracy.
- Stacje paliw należy zaliczyć do placówek usługowych wykonujących prace konieczne ze względu na ich użyteczność społeczną, więc nie muszą przestrzegać przepisów zakazujących pracy w święta - wyjaśnia Danuta Samitowska, rzecznik Głównego Inspektora Pracy. - Kierujemy się przy tym interesem społecznym, jak również brakiem możliwości jednoznacznej interpretacji przepisów kodeksu pracy.
- Na pewno nie będzie z naszej strony żadnych działań czy kontroli skierowanych przeciwko pracownikom i pracodawcom ze stacji benzynowych - zapewnia Samitowska.