A że na to się jednak nie zanosi, 200 tys. pasażerów podróżujących 3 tysiącami linii może zostać odprawionych z dworców z kwitkiem. Na dodatek mogą zostać zamknięte kasy biletowe. Na czarnej liście dworców, na których zostanie zlikwidowanych większość kas, są m.in. tak ważne komunikacyjnie punkty, jak: Katowice, Gliwice, Tarnowskie Góry, Tychy i Bielsko-Biała. Czeka nas być może paraliż komunikacyjny. A na pewno gigantyczne kolejki.
Przeczytaj koniecznie: Sejm gnębi pasażerów kolei