Na okładce pokazano dwóch Żydów w chasydzkich strojach stojących przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. - Synu, to wszystko kiedyś będzie twoje - zwraca się jeden do drugiego.
Przeczytaj koniecznie: Radosław Sikorski: Już raz zapłaciliśmy za żydowskie majątki!
"Nienawiść Warszawy" - wykrzyczał w odpowiedzi największy izraelski dziennik "Maariv". "Kwestia wypłaty odszkodowań za utracone mienie ukazuje szpetne oblicze polskiego antysemityzmu; z dnia na dzień nasilają się antyżydowskie publikacje" - napisano w Tel Awiwie. Ambasada Izraela w Warszawie skierowała list protestacyjny do redakcji "Angory", zaś stowarzyszenie "Otwarta Rzeczpospolita" zagroziło wydawcy tygodnika sądem. - Najdalej w poniedziałek skierujemy do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa nawoływania do nienawiści na tle rasowym i narodowościowym przez wydawcę tygodnika "Angora" - mówi "SE" mec. Stefan Cieśla, członek zarządu stowarzyszenia.
Autor okładki Paweł Wakuła (46 l.) jest zdziwiony wrzawą. - Zrobiliśmy po prostu kolaż komentujący konkretną sytuację, czyli żądania Światowego Kongresu Żydów - mówi. W obronę bierze go nasz redakcyjny rysownik Jerzy Wasiukiewicz (44 l.). - Odwracanie kota ogonem. Okładka nikogo nie szkaluje i nie opluwa. Ona znakomicie informuje, o czym jest problem - mówi Wasiukiewicz.
Patrz też: Sławomir Jastrzębowski: Dlaczego USA nie pomogły Żydom?
Tymczasem Paweł Woldan, redaktor naczelny "Angory", próbuje załagodzić spór. W najbliższym numerze tygodnik zamieści przedruk z izraelskiego dziennika i list z ambasady Izraela. - Komuś zabrakło zdrowego rozsądku. Robi się z igły widły - mówi Woldan.