Bedziesz pracował do 70-tki

2009-12-04 3:30

Każą nam harować do śmierci?! Rząd Donalda Tuska (52 l.) planuje wydłużyć okres przechodzenia na emerytury nawet do 70. roku życia. Co gorsza, ma to dotyczyć zarówno kobiet, jaki i mężczyzn. Zmiany mają też dotknąć uprzywilejowane obecnie tzw. służby mundurowe. Policjanci i żołnierze na emerytury mieliby przechodzić w wieku 55 lat.

Jak podała "Gazeta Wyborcza", w resorcie finansów trwają właśnie prace nad "Planem rozwoju i konsolidacji finansów publicznych". Pod tą niewiele mówiącą nazwą kryją się poważne konsekwencje dla milionów pracujących Polaków. Dokument zakłada stopniowe przedłużanie granicy przechodzenia na emeryturę. Co 12 miesięcy o pół roku... Do jakiego wieku? To wciąż pozostaje tajemnicą. Jednak sądząc po wypowiedziach jednego z najbliż- szych współpracowników premiera, Michała Boniego (55 l.), granica może przebiegać od 67. roku życia nawet do 70.! - Polacy na emeryturę powinni przechodzić dopiero w wieku 67 lat - mówił ostatnio Michał Boni w jednej ze stacji telewizyjnych, a jakiś czas wcześniej snuł wizję pracy nawet do 70. roku życia! Ten wiek emerytalny ma dotyczyć zarówno mężczyzn, jak i kobiety!

Bezpieczni mogliby się czuć tylko ci, którym do emerytury zostało około 10 lat pracy - ich wiek emerytalny pozostanie bez zmian. Ale na tym nie koniec. Przywileje emerytalne mają stracić policjanci i wojskowi, którzy do tej pory na emeryturę mogli odejść po 15 latach służby. Jeśli zmiany wejdą w życie od przyszłego roku, każdy kto rozpocznie pracę w służ- bach mundurowych, będzie mógł przejść na świadczenie dopiero w wieku 55 lat! - W tym roku ograniczono już wcześniejsze emerytury. Dlatego nie widzę żadnych powodów do kolejnych zmian. Należy też pamiętać o tym, że Polacy są jednym z najbardziej zapracowanych narodów - oburza się szef OPZZ Jan Guz (53 l.). Natomiast szefowa resortu pracy Jolanta Fedak (49 l.) nie ukrywa, że zmiany są potrzebne. - Nie widziałam na razie żadnego projektu, zakładającego wydłużenie wieku emerytalnego. Nie ukrywam jednak, że moim zdaniem takie zmiany są potrzebne. Wynika to z faktu, że większość mężczyzn faktycznie przechodzi na emeryturę w wieku 58 lat, a kobiety, mając 56 lat - przekonuje minister Fedak.

Magdalena Trzcińska (25 l.), instruktor: Nie dożyję swojej emerytury

- Rządowi pewnie chodzi o to, abym umarła, zanim przejdę na emeryturę. Jestem jeszcze młoda i mam nadzieję, że zasady emerytalne za kilka lat zmienią się na lepsze.

Irena Walczyk (45 l.), sprzątaczka: Oni zwyczajnie okłamują ludzi

- Uważam, że podnoszenie wieku emerytalnego jest po prostu nieuczciwe. Kiedy zaczynałam pracę, obiecywano mi emeryturę po 30 latach pracy, a teraz zasady mają się zmienić. Nie można w ten sposób okłamywać ludzi!

Krzysztof Kozłowski (46 l.), ochroniarz: Nie da się pracować do późnej starości

- Nikt nie da rady pracować do późnej starości. W mojej branży 60 lat to górna granica, bo kto zatrudni starszego ochroniarza. To przykre, co rząd z nami wyprawia.

Tomasz Zadykowicz (40 l.), budowlaniec: Nie wyobrażam sobie budowlańca 70-latka

- W większości zawodów ten pomysł się nie sprawdzi. Zawodowy kierowca, budowlaniec czy nawet nauczyciel lub handlowiec to robota dla ludzi silnych i zdrowych i ze sprawnym umysłem, a nie dla 70-letnich dziadków.

Czesław Roman (45 l.), brygadzista: To po prostu chory pomysł

- Już widzę siebie jako 70-latka na drabinie. To po prostu chory pomysł! Starzy ludzie niech odpoczywają, a nie zabierają miejsca pracy ludziom młodym! I dotyczy to wszystkich branż.

Włodzimierz Terpilowski (53 l.), operator: Zdążę się napracować do 65. roku życia

- Co za bzdura! Człowiek naprawdę zdąży się napracować do 65. roku życia, natyra się wystarczająco. Dotyczy to również kobiet, które jak tak dalej pójdzie, nie będą miały czasu na bycie babciami dla swych wnuków.

Magdalena Mojek (28 l.), lekarz: Ludzie powinni pracować dłużej

- Zgadzam się z pomysłami rządu. Za dużo jest ludzi na emeryturze, na których utrzymanie pracują inni. Oczywiście trzeba pomyśleć o tym, aby seniorzy mogli wykonywać jakieś lżejsze prace.

Iwona Kalicka (35 l.), księgowa: Lepiej dajcie pracę młodym ludziom

- To myślenie w złym kierunku. W Polsce jest bardzo dużo ludzi młodych, którzy pracują lub będą pracować. Obawiam się, że seniorzy mogą im skutecznie blokować miejsca pracy.

Marian Jarzębowski (34 l.), masarz: Nie jesteśmy niewolnikami

- Człowiek z natury jest istotą leniwą i wygodną, po cóż więc zmuszać go jeszcze do pięciu lat pracy. Uważam, że z niewolnika nigdy nie będzie dobrego robotnika, więc zamiast zmęczonego seniora lepiej zatrudnić młodzieńca.

Elżbieta Brysiewicz (44 l.), ekspedientka: Rząd i tak dusi nas podatkami

- Rząd dusi nas podatkami i róż- nymi składkami, a jak nam jest coś winien, to wtedy nie ma pieniędzy. Podnoszenie wieku emerytalnego to skandal! Skąd wziąć siły, aby tak długo pracować?!

Katarzyna Mańka (40 l.), dyrektorka: Nie można nikogo zmuszać do pracy

- Wydaje mi się, że to niedobry pomysł. Ludzie w Polsce i tak za późno zaczynają odpoczywać. Z drugiej strony, jak ktoś będzie chciał pracować w tym wieku, to i tak coś sobie znajdzie. Nie potrzeba go do tego zmuszać.

Minister Michał Boni (55 I.) Polacy powinni pracować dłużej niż obecnie

- Polacy na emeryturę powinni przechodzić dopiero w wieku 67 lat (TVN CNBC).

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki