12-letni Michał z Będzina 9 czerwca wyszedł z domu i już nie wrócił. Kilka dni później jego ojciec zgłosił zaginięcie chłopca na policji. Po ponad tygodniowym poszukiwaniu jego zwłoki chłopca znaleziono nieopodal domu przy ulicy Wolskiej. Ciało leżało w zaroślach, na bardzo podmokłym terenie, niestety było w stanie dalekiego rozkładu. Ze względu na to, że leżały w wysokiej temperaturze i ich stan nie pozwalał na ustalenie przyczyn śmierci, trzeba było przeprowadzić dodatkowe badania. Sekcja zwłok wykazała, że 12-latek zmarł dwa dni po zaginięciu i jeden dzień przed zgłoszeniem zaginięcia przez jego ojca. Jak podaje portal dziennikzachodni.pl okazało się, że prokuratura postanowiła umorzyć śledztwo w tej sprawie. - Ze względu na zbyt duży postęp gnilny, biegli nie byli wstanie ustalić przyczyny śmierci chłopca - twierdzi prokurator rejonowy Marek Kajdański, z Prokuratury Rejonowej w Będzinie.
Zobacz: Chłopiec znaleziony w zaroślach w Będzinie to 12-letni Michał. Wyniki badań DNA