We wtorek do szpitala przyszła 24-letnia kobieta. Wyglądała normalnie, niosła w ręku reklamówkę. Na recepcji otworzyła reklamówkę i oczom lekarzy pokazało się... martwe dziecko!
Zobacz też: Rodzice zagłodzonej Madzi z Brzeznej nie wyjdą zza krat!
Według ustaleń prokuratury 24-letnia Martyna L. dziecko urodziła przed terminem, w domowej łazience. Przecięła pępowinę nożyczkami, zawinęła noworodka w ręcznik i zostawiła go na podłodze łazienki. Sama... poszła zająć się jakimiś innymi sprawami – podaje „Dziennik Łódzki”.
Po kilku godzinach kobieta wróciłado domu, zawinęła dziecko w reklamówkę i zaniosła do szpitala. Dziecko już nie żyło. Zmarło w łazience, bo matka nie udzieliła mu pomocy.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Martyna L. przyznała się do zarzucanego jej czynu. Grozi jej dożywocie. Zarzuty usłyszał także konkubent Marty L., który nie pomógł dziecku po porodzie. Pozostaje pod dozorem policji.