Środowa audiencja papieża nie była taka jak zwykle. Była to ostatnia już audiencja generalna Benedykta XVI. Od czasu Piusa XI papieże spotykają się z wiernymi co środę. Benedykt XVI sprawuje posługę jednak tylko do 28 lutego, a w jego kalendarzu nie ma już żadnej audiencji. Wierni przywitali więc papieża bardzo serdecznie. Ojciec Święty wyglądał zdrowo i rześko jak na 86-letniego człowieka. Do auli wszedł o własnych siłach, uśmiechał się do zebranych, pozdrawiał ich ruchem rąk. Odnalazł też w sobie siły, by przeczytać katechezę. Wierni słuchali jego słów i czekali na to, co powie o swojej rezygnacji. Papież nie ominął tego tematu. Powiedział, że ustępuje "dla dobra Kościoła". - Doszedłem do wniosku, że nie jestem już w stanie dokonywać posługi z tą siłą, której ona wymaga - podkreślił. - Dziękuję za waszą sympatię. Dziękuję wszystkim za miłość i modlitwę, z jakimi mi towarzyszyliście - dodał. Wypowiedział też słowa, które zabrzmiały jak ostateczne pożegnanie. - Módlcie się dalej za mnie, za Kościół i za przyszłego papieża - poprosił. - Jestem pewien, że Kościołowi nigdy nie zabraknie przewodnika - dodał.
Benedykt XVI: Módlcie się za nowego papieża
2013-02-14
3:00
Około ośmiu tysięcy osób przyszło wczoraj na audiencję generalną papieża Benedykta XVI. Nie zabrakło Polaków. Ojciec Święty powitał nas, tak jak zwykle to robił przez osiem lat: "Drodzy polscy pielgrzymi". Zrobiło się smutno na duszy. Była to bowiem ostatnia audiencja ogólna Benedykta XVI.