Największy wpływ na ceny będzie miała jednak szykowana przez senatorów zmiana ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Jeśli wejdzie w życie, stacje paliw nie będą już mogły sprzedawać alkoholu. A ten generuje nawet 30-40 proc. ich zysków.
- To bezsensowny pomysł, który jeszcze bardziej pogrzebie polską gospodarkę. Należy pamiętać, że dochody sklepów przy stacjach są duże i sięgają nawet 50 proc. całkowitych zysków. Z tego sam alkohol daje ok. 30-40 proc. Przedsiębiorcy będą więc musieli sobie to odbić. Jak? Najłatwiej oczywiście na cenie sprzedawanego paliwa, którego koszt może wzrosnąć nawet o kilkadziesiąt groszy na litrze - mówi nam Zuber.
Patrz też: Podwyżki cen. Woda zdrożeje nawet o 20 procent!
A skoro już teraz cena niektórych paliw przekracza 5 zł/l, bardzo szybko może stać się najdroższa w historii i wynieść nawet 6 zł.
Zdaniem eksperta na tę stawkę zapewne wpłynie też niepewna sytuacja Libii oraz ewentualne zamieszki, np. w Arabii Saudyjskiej, która produkuje najwięcej ropy na świecie. - Należy też pamiętać, że wzrost cen paliw oznacza wzrost kosztów transportu i w efekcie kolejne podwyżki cen praktycznie wszystkich artykułów - przewiduje.