Bez modlitwy za Tuska

2009-06-17 4:00

- Wszystko przeciw Lechowi Kaczyńskiemu. Nie tylko sondaże, w których nasz pan prezydent wypada cieniutko - analizował szwagier. - Ale jak ma nie wypadać cieniutko - podniósł głos - skoro wszyscy przeciw niemu knują. Teraz z kolei MSWiA. Obowiązkową modlitwę za prezydenta chce skasować urząd wicepremiera Schetyny.

- Bo już tylko polscy muzułmanie, świadomi wagi odpowiedzialności, jaka spoczywa na barkach głowy państwa, modlili się za nią co piątek obowiązkowo. A teraz MSWiA nowy układ z Muzułmańskim Związkiem Religijnym RP kombinuje i w nim już nic nie będzie o modlitwie za prezydenta.

- I tu błąd Grzegorz Schetyna popełnia okrutny. Bo jak wskazują te podłe sondaże, Lech Kaczyński na reelekcję szanse ma średnie powiedzmy. Większe Donald Tusk, by go na funkcji zastąpić. A mówił ostatnio złotousty Grzegorz, że Tusk powinien łączyć prezydenturę i szefostwo partii. Niestety, żal, ale konstytucja jest temu przeciwna. Więc tu tylko modlitwy trzeba, żeby to było możliwe. A właśnie przyszłą modlitwę za Tuska chcą skasować.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki