Każdą zbrodnię trzeba próbować zrozumieć. Po to, by ukarać sprawcę. Ale przede wszystkim po to, by zrozumieć przyczynę. Eliminować ją w przyszłości, by podobne makabry nie powtarzały się. Ale dziś nie mam siły, by próbować zrozumieć. Nie mam też narzędzi. Bo w moim mózgu, w moim pojmowaniu świata taka zbrodnia - na tak bezbronnej dziewczynce, zbrodnia dla... przyjemności - nie mieści się.
I gdy wiem, że to coś za parę lat znów będzie chodziło po naszych ulicach, zresocjalizowane według pojęć naszego systemu, to zionę zemstą. Nieludzkie to co myślę? Tak, nieludzkie. A to, co zrobił Stanisław K. malutkiej Asi, było ludzkie?