Na dachu budynku gospodarczego siedział, zaklinowany między spróchniałymi deskami, mężczyzna. Na dole miotał się staruszek z widłami.
Okazało się, że ten na górze próbował okraść tego na dole i w tym celu zakradł się do gospodarstwa przez dach.
Deski się zarwały pod jego ciężarem i złodziej nieudacznik utknął, omal nie tracąc przy tym swej męskości. Teraz 57-letni niedoszły złodziej stanie przed sądem.