Tragiczny finał domowej awantury. W szpitalu w Białej Podlaskiej zmarła 11-letnia Malwina, która ponad dwa tygodnie temu broniła mamy przed atakiem furiata. Makabryczne sceny rozegrały się w bloku przy ul. Orzechowej.
Przeczytaj koniecznie: Biała Podlaska: 11-latka osłoniła matkę przed nożownikiem. Teraz walczy o życie
Kompletnie pijany 62-letni Tadeusz L., który często podnosił rękę na swoją konkubinę Elżbietę Jabłońską (41 l.), od rana wściekał się na kobietę, z którą spłodził trójkę dzieci. Malwinka nie była jego córką. Dziewczynka zamieszkała z matką i jej konkubentem gdy pani Elżbieta zaszła w ciążę.
Tadeusz L. nienawidził Malwinki.
W dniu, w którym rozegrał się dramat żądał od kochanki pieniędzy z becikowego, które dostała po urodzeniu ich ostatniego dziecka – dwumiesięcznej Maliny. Furiat wszczął awanturę. Rzucił się z nożem na Elżbietę. 11-latka zasłoniła ją własnym ciałem. Tadeusz L. najpierw dźgnął ją w okolice serce, a potem nóż wbił w brzuch konkubiny.
Malwinka z ciężkimi obrażeniami trafiła do szpitala. W stanie śmierci klinicznej była podłączona do respiratora. Niestety lekarzom nie udało się uratować życia dziewczynki.
Patrz też: Łódź: Atak na siedzibę PiS. Ryszard C. z Częstochowy chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego
Tadeusz L., który usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa i najbliższe trzy miesiące spędzi za kratkami aresztu teraz prawdopodobnie odpowie za dokonanie zabójstwa.