Do pobicia dziecka doszło w sierpniu w 2015 roku. To właśnie wtedy matka chłopca przyniosła do szpitala w Siemiatyczach. Lekarze po przebadaniu stwierdzili złamania nóżek, żeber oraz urazy głowy. Jak się później okazało - niemowlak był maltretowany przez konkubenta swej matki. 33-letni Tomasz D. nie przyznał się jednak do pobicia dziecka - twierdził, że potknął się o dywan, gdy go niósł. Badnia wykazały jednak, że 33-letni mężczyzna rzucał dziecko o łóżko i uciskał mu klatkę piersiową. Sąd Apelacyjny w Białymstoku uznał, że kara 4,5 roku w więzieniu jest odpowiednia i podtrzymał wyrok sądu I instancji - infromuje Poranny.pl.
Czytaj: Skatowali 4-letniego Kacperka! Dziecko walczy o życie w szpitalu