Urząd Rzecznika Praw Obywatelskich cieszy się dużym autorytetem, więc na spotkania przychodziły tłumy interesantów. Teraz Punkty Przyjęć Interesantów zostały zamknięte. Powodem są pieniądze.
- Łącznie budżet RPO na rok 2014 został ograniczony o ok. 600 tys. złotych – dowiedzieliśmy się w biurze RPO.
Na działalność punktów potrzebne były niewielkie pieniądze - 40 tys. zł na rok. Czy nie udało się oszczędzić na czymś innym?
- Trochę to wygląda na manifestację pani rzecznik. Ale rozumiemy ją - tłumaczy poseł PO Artur Gierada.
Razem z kilkudziesięcioma posłami PO napisał więc list do premiera, w którym zwraca uwagę na problem.
Punkty nadal będą funkcjonować w Bydgoszczy, Częstochowie i Lublinie.