Całym majątkiem rodziny jest mała "chatka" na ul. Grudziądzkiej - przerobina z latryny. Kiedy na dworzu zrobiło się zimno, prowizoryczne ogrzewanie nie wystarczyło, żeby zapewnić maluchowi ciepło. Wtedy zainterweniowała opieka społeczna - podaje Gazeta Pomorska.
Chłopiec trafił do Domu Dziecka nr 2 w Toruniu. Tam ma własne łóżeczko, nawet zabawki i będzie mógł bezpiecznie spędzić zimę.
Niestety, takich warunków nie byli w stanie zapewnić noworodkowi jego rodzice.
Biedne dziecko... Noworodek zamiast w domu, mieszkał w latrynie
Ta historia ściśnie za serce każdego. Aż trudno uwierzyć, że mogła się zdarzyć w XXI wieku, ale do takich dramatów prowadzi skrajna bieda. W przerobionej na "domek" ubikacji w Toruniu opieka społeczna znalazła rodziców z dwumiesięcznym noworodkiem.