Druga tura wyborów samorządowych wyłoniła już ostatecznie prezydentów miast. Jak poinformował przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej w Słupsku, prezydentem Słupska został Robert Biedroń. Uzyskując poparcie 57,08% Biedroń pokonał tym samym Zbigniewa Konwińskiego, któremu zaufało 42,92% mieszkańców Słupska.
Biedroń jest pierwszym politykiem, który otwarcie mówi o swoim homoseksualizmie. Po ukończeniu studiów działał na rzecz praw człowieka i osób LGBT. W 2001 roku był jednym z pomysłodawców założenia Kampanii przeciw Homofobii.
Jego początki w polityce to działalność w młodzieżówce Socjaldemokracji Polskiej. Potem był członkiem SLD, z list którego bez powodzenia kandydował w 2005 r. do Sejmu. Po tych niepowodzeniach, polityk postanowił uderzyć na Słupsk. Przed trzema laty został posłem Ruchu Palikota z okręgu gdyńsko-słupskiego. Zdobył 16 tys. głosów i dostał się do Sejmu.
W październiku polityk poinformował, że będzie startował w wyborach na prezydenta Słupska. Hasła "optymizm, uczciwość, nowoczesność i innowacyjność" trafiły do mieszkańców miasta.
Zobacz też: Biedroń dyskryminuje gejów katolików!
Wygrana Biedronia wzbudziła emocje nie tylko w Polsce, ale i na świecie. O nowym prezydencie Słupska piszą niemieckie media. - Ateista, pracował w Radzie Europy, jest sprawozdawcą w dziedzinie praw gejów i lesbijek na międzynarodowych konferencjach. Przykład człowieka sukcesu. Biedroń może zostać pierwszym homoseksualistą na stanowisku prezydenta miasta - czytamy w "Suddeutsche Zeitung".
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail