- Adam Bielan wróci do PiS. Jak przyprowadzi czterech posłów ze sobą, to nawet Zbigniew Ziobro (41 l.) kontrasygnuje jego powrót - miał powiedzieć prezes Jarosław Kaczyński na naradzie władz partii. Ostatnia część zdania wypowiedziana była ironicznie. Od dawna wiadomo, że Bielan z Ziobrą za sobą nie przepadają.
Przeczytaj koniecznie: Wyrzucony z PJN Adam Bielan odpiera zarzuty
Na spotkaniu komitetu obecni byli m.in. Jacek Kurski (45 l.) i Joachim Brudziński (43 l.). Politycy nabrali jednak wody w usta. Kurski nie odbierał wczoraj telefonu. A Brudziński nie chciał ujawniać kulisów. - Nasze narady są tajne. Nie komentuję obrad komitetu politycznego - mówi Brudziński. Jednak w nieoficjalnych rozmowach politycy PiS przyznają, że "po posypaniu głowy popiołem" Bielan do ich partii mógłby wrócić. I nie tylko on. - Do wyborów kilka miesięcy, a PJN ma w sondażach 1 proc. Niektórzy z polityków tego ugrupowania zaczynają obawiać się, że może zabraknąć ich w Sejmie - mówi nam nasz informator z PiS.
Patrz też: Elżbieta Jakubiak krytykuje Adama Bielana
Co na to Bielan? - Nie będę komentował nieoficjalnych doniesień z komitetu politycznego. Nie prowadziłem żadnych rozmów z PiS, nie wybieram się do tej partii. Do tej pory planowałem wiązać swoją przyszłość z PJN. Po ostatnich, przykrych dla mnie wydarzeniach nie będę nic planował - mówi w rozmowie z "SE" polityk.