Wystarczy spojrzeć na to zdjęcie. Tak wygląda człowiek, który nie chce żyć! Jan Kanik ma zaledwie 800 zł emerytury. Mężczyzna ledwo widzi. Konieczna jest operacja.
- Z tak niskiego świadczenia nie sposób się utrzymać. Brakowało mi na wszystko: na rachunki, na jedzenie, już nie wspominam o leczeniu - mówi nam.
Bezduszni urzędnicy zamiast mu pomóc, w asyście komornika przyszli do mieszkania, kazali mu spakować rzeczy i się wyprowadzić.
- Co miałem zrobić? Zabrałem dokumenty i kilka pamiątek i wyszedłem z mieszkania - mówi. Trafił dosłownie na bruk. Zrezygnowany chodził po mieście.
- Chciałem się powiesić. Miałem tego dość - dopowiada załamany Jan Kanik.
Losem pana Jana żaden z urzędników się nie przejął. Na szczęście w porę zareagowali sąsiedzi. - Dowiedziałam się, że Jan został wyrzucony z mieszkania i chce odebrać sobie życie - mówi znajoma pana Jana, Teresa Bieniek (64 l.). W końcu kobieta przekonała go, by zamieszkał w domu dla bezdomnych. Sama zaś zajęła się załatwianiem dla niego operacji usunięcia zaćmy. - Może ktoś zauważy, że trzeba mu pomóc. Nie można go zostawić samego, bo dojdzie do tragedii - apelują jego znajomi.
Zobacz: Bandyci udusili emerytkę w łóżku! A później okradli jej mieszkanie
A emeryt Niesiołowski zarabia 664 zł dziennie
Stefan Niesiołowski (70 l.) to ma klawe życie. Dzięki poselskiej pensji i kilku dodatkowym fuchom żyje jak w raju. Polityk PO dziennie na życie ma... 664 zł. Prześwietliliśmy najnowsze oświadczenie majątkowe Stefana Niesiołowskiego. Okazuje się, że to prawdziwy bogacz. W ubiegłym roku zarobił w Sejmie 170 tys. zł. Kolejne 61,8 tys. zł dostał z ZUS w ramach emerytury. Polityk PO dorobił sobie do tego jeszcze 10,2 tys. zł z praw autorskich. W sumie zgarnął aż 242 471 zł. Dzięki temu każdego dnia może wydać na siebie 664 zł. To niemal tyle, ile dostają najbiedniejsi emeryci na cały miesiąc.