Policja zatrzymała 22-letniego opiekuna grupy nastolatków, którzy utknęli w Bieszczadach pod Bukowym Berdem. Policja musi ustalić, czy nie naraził on podopiecznych na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia.
Organizatorem wyprawy była Szkoła Przetrwania i Przygody SAS we Wrocławiu. Nikt poza 22-latkiem nie został zatrzymany.
- Ich opiekun, przedstawiciel organizatora wyjazdu w Bieszczady, zostawił grupę na szlaku, zgodnie ze scenariuszem. Kontaktował się z nimi telefonicznie. Dziś rano po telefonie od podopiecznego wezwał na pomoc GOPR - poinformował Paweł Międlar, rzecznik prasowy podkarpackiej policji w rozmowie z TVN24.
Na szczęście nikomu nic się nie stało.