Po godz. 22 na Krakowskim Przedmieściu została, bodaj jako jedyna, ekipa TVP Info. Reporter Mariusz Pietrasik czekał na relację na żywo. Nie doszła ona do skutku. - Uciekaj z tym, jazda! Sp j. Już. Stul pysk - krzyczano do dziennikarza.
Poczuł, że ktoś go ciągnie za nogę, za moment za obydwie. Jednocześnie podest, na którym stał, zaczął się chybotać.
Za plecami reportera ktoś rozwiesił transparent przedstawiający Kaczora Donalda z napisem: "Oto głowa zdrajcy". - Czułem, że za moment może być naprawdę niebezpiecznie - opowiada nam Mariusz Pietrasik. Kiedy schodził, usłyszał: - Ty kuu ...o! Ty k ... z ... telewizji, ty k... !
Tradycyjnie oberwało się TVN-owi. "TVN-banda hien" - krzyczano. Hasła te mieszały się z klasyką wiecową: "precz z komuną" i "raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" oraz okrzykami "zdrajcy" pod adresem premiera i prezydenta.
Zupełnie inaczej tłum potraktował media związane z o. Tadeuszem Rydzykiem (67 l.) i "Gazetę Polską". - Nie byłoby tego wszystkiego bez o. Rydzyka, bez Telewizji Trwam - dziękował Jarosław Kaczyński (63 l.). "Dziękujemy, dziękujemy" skandowali zebrani przed Pałacem Prezydenckim.