Trwająca od Wielkiego Piątku akcja policji „Bezpieczny weekend” nie przyniosła spodziewanych rezultatów. Na drogach miało być bezpiecznie, a tymczasem kierowcy nie wzięli sobie do serc ostrzeżeń stróżów prawa.
Te liczby mówią same za siebie. Od piątku do późnych godzin nocnych z poniedziałku na wtorek doszło do 379 wypadków, w których zginęło 35 osób, a rannych zostało 468 kolejnych. Przyczyny makabrycznych zdarzeń drogowych były te same co zawsze – kierowcy siadali za kółkiem pod wpływem alkoholu, pędzili z nadmierną prędkością wyprzedzając w niedozwolonych miejscach.
Patrz też: Wielkanoc polityków - Sportowe święta premiera Tuska, tradycyjne u Kaczyńskiego ZDJĘCIA
Najbardziej niebezpieczny był Wielki Piątek kiedy Polacy wyruszyli w podróż. Policja odnotowała 133 wypadków. W Wielką Sobotę było lepiej, ale także niebezpieczniej niż w poprzednich latach – wydarzyło się 102 wypadków.
Funkcjonariusze zatrzymali 1876 nietrzeźwych kierowców, 81 więcej niż przed rokiem. Z obserwacji policji wynika, że w poniedziałek, który miał być dniem powrotów do domu ruch był mniejszy od spodziewanego. Niewykluczone, że wiele osób zdecydowało się połączyć Wielkanoc z majówką.