Chłopak wpadł w ręce zbirów, gdy 16-letnia koleżanka, ukochana szefa bandy, pod głupim pretekstem wywabiła go z domu. Pięciu młodych mężczyzn (od 19 do 25 l.) dotkliwie pobiło nastolatka bejsbolami. Kiedy uciekł do domu sąsiadki, wsiedli do samochodu i odjechali.
Zobacz koniecznie: Staruszka zadźgała kochanka z zazdrości
Właśnie wtedy na podwórko wyszedł ojciec pobitego, którego zaniepokoiły odgłosy bójki i ryk silnika. Czym prędzej zadzwonił po policję i udzielił pomocy rannemu synowi. Stróże prawa błyskawicznie wkroczyli do akcji.
Po krótkim pościgu dorwali brutali. Wszyscy przyznali się do pobicia chłopca i dobrowolnie poddali karze. Łobuzy staną przed sądem.