Mariusz Błaszczak, który rano udzielał wywiadu dla Radia Zet nie chciał wracać do słów Jarosława Kaczyńskiego sprzed tygodnia. Naciskany jednak przez Monikę Olejnik zdradził co myśli o wyznaniu lidera PiS.
- Nie mam powodów żeby sądzić że w trumnie na Wawelu leży ciało kogoś innego, a nie Lecha Kaczyńskiego – stwierdził lakonicznie.
Jak zatem należy rozumieć Jarosława Kaczyńskiego? Co brat bliźniak prezydenta chciał wskórać ujawniając skrywaną od kwietnia tajemnicę. Najbliższy współpracownik lidera PiS nie chciał drążyć tego tematu.
Przeczytaj koniecznie: Prezydent obroni emerytów przed zmianami w ustawie o finansach publicznych
W rozmowie sporo miejsca poświęcił za to planom prezydenta Bronisława Komorowskiego, który zdecydował, że stanie w obronie emerytów. Chodzi o znowelizowaną ustawę o finansach publicznych, która wejdzie w życie 1 stycznia 2011 roku. Zakłada ona, że emeryci chcący pobierać świadczenie z ZUS muszą zrezygnować z pracy.
Po fali krytyki jaka wylała się pod adresem rządu prezydent będzie teraz chciał ochronić seniorów przed niekorzystnymi dla nich zmianami. Zaczął prace nad własnym projektem ustawy.
- To dobry pomysł, szczególnie w sytuacji takiej, kiedy emerytura nie pozwala na godne życie, a tak jest w wielu przypadkach. Ja się dziwię chaosowi, jaki panuje w kancelarii prezydenta, bo najpierw prezydent podpisuje ustawę, a następnego dnia stwierdza, że ona jest zła – ocenia szef klubu PiS.
Błaszczak zauważa jednak, że usprawiedliwienie prezydenta Komorowskiego następuje już po fakcie, głowa państwa nie sprostała zadaniu, przystąpił do działania dopiero jak głośno zaczęto krytykować ustawę. a klub PiS już dawno mówił, że ustawa o finansach publicznych jest zła.
Szef klubu PiS nie powiedział wprost, ale można odnieść wrażenie, że partia Kaczyńskiego będzie wspierać prezydenta, który występuje przeciw rządowi i wychodzi naprzeciw interesom obywateli.