Podczas trzeciego meczu ćwierćfinału play-off z Resovią na trybunie częstochowskiej hali zamiast najgłośniejszej zwykle grupy fanów stała tekturowa sylwetka oblepiona banknotami. Poniżej wisiał transparent: "Bez woli walki i ambicji na parkiecie siatkarskiej elity mieć nie będziecie".
Chodzi o słabe wyniki częstochowian, a zwłaszcza o ostatni mecz rundy zasadniczej, w którym niewalczący już o nic akademicy niespodziewanie przegrali 0:3 z beniaminkiem z Wielunia. Dzięki temu rywal znalazł się w ósemce i zapewnił sobie ligowy byt.
- Myślałem, że kibice są z nami na dobre i złe, szkoda, że tak się zachowali. Oczywiście mają pełne prawo do wyrażania niezadowolenia, ale pewnych granic się nie przekracza - mówi nam atakujący częstochowian Bartosz Janeczek (23 l.).
Częstochowianom pozostaje walka o 5. miejsce. Resovia awansowała do półfinału, w którym zagra ze Skrą. Bełchatowianie bez problemu poradzili sobie w I rundzie z Pamapolem, wygrywając serię 3-0.