Bo nie ma popytu...

2008-10-08 4:00

Od wczoraj z taśm gliwickiej fabryki nie zjechał żaden opel. Przerwa w produkcji potrwa najprawdopodobniej tydzień. Przedstawiciele fabryki tłumaczą, że to reakcja na zmniejszający się popyt na samochody.

Wcześniej koncern General Motors, do którego należy gliwicki zakład, poinformował o czasowym wstrzymaniu pracy w Niemczech. Koncern postanowił zatrzymać taśmy w Bochum i Eisenach. Opel zamierza ograniczyć produkcję w Europie o 40 tys. samochodów. Planuje także czasowe zamknięcie zakładów w Anglii i Hiszpanii. - Pracownicy normalnie przychodzą do pracy. W tym czasie wykonują inne obowiązki, mają szkolenia. Przygotowują też rzeczy związane z wprowadzeniem do produkcji kolejnego modelu - wyjaśnił przedstawiciel General Motors Poland Wojciech Osoś.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki