W czwartek w miejscowości Gorzków dwójka nastolatków bawiła się wiatrówką. 14- i 17-latek strzelali do tarczy, a następnie zaczęli celować w drzewa. W tym samym czasie drogą nieopodal wracała do domu nastolatka. Dziewczyna poczuła mocne uderzenie w tył głowy.
Początkowo była pewna, że dostała kamieniem. Po drodze spotkała sąsiadkę, która udzieliła rannej pomocy i zaprowadziła do domu. Cały tył głowy dziewczyny był pokryty krwią, więc niezwłocznie trafiła do szpitala. Lekarze znaleźli w jej głowie śrut.
Chłopcy pożyczyli wiatrówkę od kolegi. Teraz biegły ds. balistyki ustali, jaką wiatrówka miała moc i czy kolega, od którego chłopcy pożyczyli broń, miał prawo ją posiadać.