Posłanka lewicy już od kilku miesięcy jest na zwolnieniu lekarskim. Wszystko przez kłopoty zdrowotne związane z ciążą, owocem sejmowego romansu z partyjnym kolegą Wojciechem Pomajdą (40 l.). Ale nawet zdrowotne problemy nie są w stanie przeszkodzić Anicie Błochowiak w ciężkiej pracy na rzecz wyborców.
W poniedziałek jej pabianickie biuro poselskie tętniło życiem. "Super Express" podpatrzył, jak pani poseł przyjechała do pracy. Widać wyraźnie, że ciąża służy młodej posłance SLD. Uśmiechnięta i rozpromieniona wysiadła ze swojego terenowego auta i udała się do biura. A tam spotkała się m.in. z Tomaszem Jurą (24 l.), szefem SLD w Pabianicach. Przyjęła również kilku wyborców, którzy przyszli, żeby opowiedzieć o swoich problemach i prosić o pomoc i poradę.
W niedawnej rozmowie z "SE" Błochowiak przekonywała, że dopóki starczy jej sił, będzie wykonywała poselskie obowiązki. I słowa dotrzymuje! A prywatnie? - Anita bardzo się cieszy, że zostanie mamą. Dużo opowiada o ciąży i o tym, jak to będzie, gdy na świecie pojawi się dziecko - zdradza nam jeden z posłów lewicy. Wszyscy trzymamy kciuki za przyszłą mamę!