Bóg oddał mi córkę na święta

2007-12-21 21:37

Choć lekarze nie dawali malutkiej Izie (9 l.) najmniejszych szans, jej mama Bożena (36 l.) nie traciła nadziei. Żarliwie błagała Boga, by córeczka wyszła ze śpiączki. Prośby matki zostały wysłuchane i po trzech miesiącach dziewczynka się obudziła. Niech teraz ktoś powie, że przed świętami nie zdarzają się cuda!

- Cały czas modliłam się o cud. Bóg mnie wysłuchał - w oczach Bożeny Kryckiej pojawiają się łzy szczęścia. Z wielką miłością i troską spogląda na córeczkę. Iza Krycka z Celin Szlacheckich (woj. lubelskie) dzięki nieznanym mocom sama nagle wybudziła się ze śpiączki.

Chcę już do domu

Samodzielnie rusza rączkami i nóżkami, coraz lepiej mówi i bardzo chce spędzić święta ze swoimi bliskimi.

- Chcę już do domu, do Sylwka (13 l.) i Andrzejka (7 l.) i moich pięciu kotków - mówi dziewczynka. Cały czas się przy tym uśmiecha. Nie pamięta, że ledwo na swoim rowerze wyjechała z podwórka na pobocze, wpadł na nią rozpędzony opel astra.

- Stał i patrzył, jak moja wnusia cierpi - wspomina tamte dramatyczne chwile Jadwiga Krycka (64 l.), babcia Izy. Piotr W. (39 l.), pirat drogowy, nie zdobył się nawet na słowo przepraszam.

Nie pamięta wypadku

- Nic nie pamiętam. Zasnęłam i niedawno wstałam - z ust ślicznej blondyneczki z wielkimi ciemnymi oczami nie znika uśmiech.

- Obudziła się tak, jakby w wigilijny wieczór chciała za wszelką cenę znaleźć się już przy swojej choince - ze zdumieniem kręci głową prof. Jerzy Osemlak, kierujący oddziałem chirurgii i traumatologii lubelskiego szpitala.

Lekarze podkreślają, że takie powroty zdarzają się niezmiernie rzadko.

Wraca do nas

Bożena Krycka wciąż nie może uwierzyć, że jej Izunia wraca do zdrowia.

- Brak mi też słów, by wyrazić to, co czuję, kiedy patrzę, jak nasza dziewczynka wraca do nas - mówi ze łzami w oczach.

Tato Waldemar (38 l.) też nie potrafi ukryć wzruszenia.

- Pusto w domu bez mojej córci. Niech już wraca na swoje miejsce - głos mu się łamie. Kiedy dzień i noc siedzieli przy Izie, sąsiedzi pomagali im w ich gospodarstwie.

- Nie wykluczam, że Iza dotrze do swojej choinki jeszcze przed świętami - mówi z uśmiechem prof. Jerzy Osemlak.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają