Wydatki na szkołę rosną w zastraszająco szybkim tempie. Roczny koszt utrzymania jednego ucznia to 19 tys. zł. Gdyby dzieci przenieść do podstawówki w Juchnowcu Górnym, gmina zaoszczędziłaby ponad 100 tys. zł. Tam utrzymanie jednego ucznia kosztuje tylko 8 tys. zł.
Przeczytaj też: Zachodniopomorskie: Do szkoły idziemy 3 kilometry
Sale święcą pustkami, a wyliczenia spędzają sen z powiek urzędnikom, tymczasem wójt i jego podwładni nie mogą się dogadać, co zrobić z budynkiem. Spór trwa od wielu lat, pieniądze z budżetu gminy wyrzucone są w błoto, a porozumienia jak nie było tak nie ma.
O przepychankach na szczytach gminnej władzy pisze "Gazeta Współczesna". Niby Czesław Jakubowicz ma wizje zagospodarowania murów szkoły, ale radni żądają konkretów. Hospicjum, biblioteka, mieszkania socjalne, filia domu kultury - to marzenia wójta. Podwładni podchodzą do nich z rezerwą, ale sami nic nie wymyślają.
Mieszkańcy gminy są oburzeni. Ich pieniądze są trwonione na ekskluzywną szkołę, a przecież grupa 11 dzieci ze wsi mogłaby busem tak jak ich starsi koledzy dojeżdżać do pobliskiej placówki. Ale czy w nowej szkole dyrektor, 7- osobowa rada pedagogiczna i 5 pracowników administracji znalazłoby zatrudnienie?