Zapytany, jak się czuje, Bohdan Smoleń opowiedział, jak zwykle z humorem: "Dziękuje, do d..y". Widać było, że każde zdanie i uśmiech to dla jego organizmu spory wysiłek. Stan zdrowia aktora bardzo pogorszył się po tym jak kilka lat temu dostał udaru mózgu. Miał też poważne problemy z płucami, przez nadmierne palenie papierosów.
Mimo, że sam bardzo cierpi, nie przestaje pomagać. Kilka lata temu Bohdan Smoleń założył ośrodek dla dzieci z porażeniem mózgowym i zespołem Downa, w którym mają opiekę specjalistów. Właśnie za pomoc potrzebującym został laureatem plebiscytu "Gwiazd Dobroczynności".
- Gębę mam coraz szkaradniejszą, ale ciągle rozpoznawalną. Pomyślałem, że to pomoże w działaniu fundacji – mówił zakładając ośrodek.
Czytaj więcej: Schorowany Bohdan Smoleń nie ma pieniędzy. Prosi o pomoc, nie daje rady prowadzić fundacji