Popularny "Bojar" ma nadzieję, że wystąpi w spotkaniu z ŁKS-em. Doskonale zdaje sobie sprawę, że to będzie mecz o wszystko. Na razie gliwiczanie zawodzą - zajmując 15. miejsce w lidze.
- Po pięciu porażkach z rzędu musimy wygrać - deklaruje. - Gram już długo w lidze i wiem, że aby mieć spokojną wiosnę jesienią musisz zgromadzić 17 - 18 punktów. Czyli teraz musimy odnieść jeszcze ze cztery zwycięstwa. Takie zespoły jak ŁKS, Ruch Chorzów, Odra Wodzisław czy Śląsk są w naszym zasięgu.
Na razie w klubie nie zanosi się na trzęsienie ziemi. Choć po tak fatalnej serii juz zaczęto plotkować o zmianie trenera. - Żadnych zmian! - mówi zdecydowanie dyrektor klubu, Józef Drabicki. - Najważniejszy teraz jest spokój.