Boję się sąsiada pedofila

2009-11-13 6:38

Mirosław Cz. (47 l.) to koszmar matek i ojców małych dzieci. Skazany na dwa i pół roku za posiadanie dziecięcej pornografii mężczyzna odsiedział wyrok i powrócił na swoje osiedle Rodzice są przerażeni. Boją się wypuszczać dzieci na plac zabaw.

- Nigdy nie wiadomo, czy mu coś do głowy nie strzeli - mówią zgodnie matki z bloku przy ul. Dąbrowskiego w Dąbrowie Górniczej. Żadna nie chce pokazać twarzy ani się przedstawić. - On mieszka obok, może się mścić, zrobić krzywdę naszym dzieciom - mówi Alicja Kowalska (26 l., personalia zmienione), matka dwójki dzieci, Oli (6 l.) i Przemka (1 roczek). - Na wszelki wypadek nigdzie córeczki nie puszczam samej. Tym bardziej że widzimy go, jak chodzi za dziećmi. Kiedyś łaził za nimi z kamerą czy aparatem fotograficznym - opowiada.

W dodatku Mirosław Cz. próbuje się mścić za wyrok, który odsiedział, na sąsiadach. Sławomir Seksciński (46 l.) wie o tym najlepiej. - Ubzdurał sobie, że mój syn zeznawał w procesie przeciw niemu. Gdy wyszedł, zniszczył mój samochód - opowiada pan Sławomir.

- Ten mężczyzna został skazany za posiadanie pornografii dziecięcej, ale uniewinniono go z zarzutu molestowania dzieci - uspokaja Mariusz Miszczyk (36 l.) z dąbrowskiej policji. Ci jednak nie przyjmują takich tłumaczeń. - To się może skończyć samosądem, jeśli nasze prawo nic z tym nie zrobi - kończy Sławomir Seksciński.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki