BOMBA NA BUGU: Terroryści chcą wysadzić STADION NARODOWY? TROTYL, ZAPALNIKI, zdjęcia stadionu i strefy kibica ZNALEZIONE we Włodanie

2012-06-28 13:16

Czy kilkudziesięciu tysiącom kibiców, którzy w dzisiejszy wieczór w Warszawie oglądać będą półfinałowy mecz EURO 2012 grozi widmo zamachu terrorystycznego? Tuż po północy z poniedziałku na wtorek z rzeki Bug w okolicach Włodawy (woj. lubelskie) wyłowiono boje z podczepionymi do nich kartonami po papierosach, w których znajdował się trotyl, zapalniki, telefon komórkowy ze zdjęciami Stadionu Narodowego i plany warszawskiej Strefy Kibica. Wciąż nie wiadomo, do kogo należy bomba, ale najgorsze jest to, że ta osoba wciąż przebywa na wolności...

Graniczny Bug stale monitorowany jest przez funkcjonariuszy Straży Granicznej szukających przemytników. To oni właśnie natknęli się na ładunek. Schowany był wśród paczek papierosów. Na nogi postawiono inne służby. - To była sądna noc. Dostaliśmy szyfrogram z informacją o ładunku. Patrole miały szukać podejrzanych osób - opowiada nasz informator z policji.

Do świtu Straż Graniczna przeczesywała okoliczne brzegi Bugu, z jednostki Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej w Dołhobrodach wyjeżdżały i wjeżdżały samochody. Nikogo nie znaleziono, a na pakunku nie było żadnych śladów.

Rano we Włodawie panował jednak spokój. Służby wyniosły się z miejsca, gdzie znaleziono bombę, a na sprawę spuszczono kurtynę milczenia. Rzecznicy służb mundurowych odsyłali do ABW, a ABW grało na zwłokę, broniąc się przed udzieleniem odpowiedzi. A pytań wciąż jest wiele.

Skąd trotyl w Bugu i to ledwie 200 km od Warszawy? Czy widmo ataku wciąż jest realne? Kim byli ludzie, którzy byli w posiadaniu bomby? Zgubili bombę czy chcieli ją przeszmuglować w ten sposób do Warszawy, i wreszcie, czy takich ładunków może być więcej?

Ładunek znaleziony pod Włodawą mógł mieć do 2 kilogramów (tyle mogło zmieścić się trotylu w kartonie). - To wystarczy, by uszkodzić kamienicę lub zabić kilkadziesiąt osób w promieniu 10 m - mówi anonimowo pirotechnik.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają