O tym, że pełniącym obowiązki głowy państwa z całą pewnością nie przysługuje prezydencka emerytura, napisał "Fakt". Spekulowano, że marszałek Senatu Bogdan Borusewicz (pełnił swoją funkcję... 7,5 godziny, 8 lipca) i Grzegorz Schetyna (p.o. głowy państwa przez 28 dni) dostaną wszelkie finansowe przywileje, które mają prezydenci RP.
Patrz też: Bogdan Borusewicz: To już nie jest ta "Solidarność". Odebrać jej znaczek!
Konstytucjonaliści uspokajali - Borusewicz i Schetyna nie zostali wybrani przez obywateli w wyborach powszechnych, więc o sutej emeryturze prezydenckiej w ich przypadku nie może być mowy. Sprawowanie przez nich obowiązków prezydenta RP miało charakter jedynie przejściowy, do chwili zaprzysiężenia prezydenta Bronisława Komorowskiego (58 l.).
A przypomnijmy, że byłym prezydentom dożywotnio wypłacana jest specjalna emerytura w wysokości 3900 zł brutto miesięcznie. Otrzymują także całodobową ochronę Biura Ochrony Rządu i, co miesiąc, 11,5 tysiąca zł na prowadzenie biura.
Dylemat nie dotyczy już oczywiście prezydenta Komorowskiego - wygrał wybory i otrzyma wszelkie prezydenckie przywileje, choć nie za okres od 10 kwietnia do 8 lipca, gdy wykonywał obowiązki głowy państwa.
Przeczytaj koniecznie: Trzy głowy państwa w jeden dzień. Komorowski, Borusewicz, Schetyna będą pełnić funkcję prezydenta