Uciekają do ciepłych krajów albo polskich hoteli.
- Te gorączkowe przygotowania do świąt strasznie nas męczyły, zwłaszcza że na co dzień jesteśmy zapracowani. W tym roku wyjechaliśmy z dziećmi do mieleńskiego hotelu "Meduza" - mówią Magdalena (26 l.) i Grzegorz (37 l.) Wojciechowscy z Poznania. - Chcemy porządnie wypocząć. Jest cudownie, synowie uwielbiają hotelowy basen. Takie święta polecamy innym - dodają.