Leki, tzw. cytostatyki, sprowadzane są w tej chwili na zasadzie importu docelowego. Procedury trwają wiele tygodni. Ministerstwo nie obiecuje, że wkrótce będzie lepiej.
- Te trudności miały się skończyć z końcem kwietnia. Niestety, otrzymaliśmy informację, że ta sytuacja się wydłuży - przyznał w rozmowie z TVN wiceminister zdrowia Jakub Szulc.
Inne kraje też miały podobne problemy, ale nie aż tak duże. Polska nie była przygotowana na to, że duży producent może nagle wycofać się z naszego kraju.
BRAK LEKÓW DLA CHORYCH NA RAKA: Ministerstwo zdrowia nie wie co robić?
Pacjenci chorzy na raka mają problem z otrzymywaniem leków potrzebnych do chemioterapii. Produkująca większość z nich firma farmaceutyczna uznała, że sprzedaż w Polsce jest nieopłacalna i wycofała część produktów. A Ministerstwo Zdrowia na czas nie zdążyło przygotować "planu B".