W najnowszym wpisie na stronie Zaginęła Ewa Tylman na Facebooku Piotr Tylman zdradził szczegóły przebiegu poszukiwań. W przedświątecznym tygodniu GSPRP zakończyło trzeci etap poszukiwań w rzece Warta. - Jak już wiadomo znaleziono różne rzeczy, jednakże ani śladu żadnych należących do Ewy, bądź też oczywiście jej samej. Zbadano szereg miejsc, które uprzednio dokładnie przeanalizowano na mapie z sonaru holowanego a następnie sprawdzono sonarem dookolnym (punktowym). Załoga powróci nad rzekę za około 3 tygodnie aby kontynuować pracę. Jest jeszcze kilka trudno dostępnych miejsc do sprawdzenia. Możliwe iż będzie w tych pracach uczestniczyć również dodatkowa drużyna nurków wyspecjalizowanych w prowadzeniu działań w rzekach - napisał Piotr Tylman. Do poszukiwań włączy się również ekipa Krzysztofa Rutkowskiego
Brat Ewy Tylman wyjawił też, że rodzina zaginionej wciąż nie ma dostępu do akt, o co zamierza dalej walczyć. - Wydawać by się mogło, że Policja po sprawdzeniu wszystkich wątków w zaginięciu też stawia już tylko na jedno rozwiązanie zagadki. Jak jest naprawdę nie sposób się dowiedzieć bez dostępu do akt, o który ciągle walczymy i nie ustąpimy, gdyż oprócz samego meritum ważne jest jeszcze ustalenie co dokładnie się wydarzyło (liczy się nawet najgorsza prawda) i na podstawie jakich informacji prokurator założył taką a nie inną wersję. Pomijam definicję samych szczegóły, ale interesuje mnie przede wszystkim modus ich złożenia w całość (?), połączenie poszlak I ewentualnych dowodów oraz powody wyeliminowania innych - napisał Piotr Tylman.
Zobacz: Piotr Tylman o Adamie Z.: ma nieczyste sumienie i kłamie od początku