Podczas spotkania Braun stwierdził również, że "przesądem polskiej inteligencji jest pacyfizm, wiara w to, że można cokolwiek załatwić, jak nie zostaną wyprawieni na tamten świat w sposób nagły, drastyczny i nieprzyjemny".
Cała sytuacja odbiła się szerokim echem wśród polityków. Zdaniem Julii Pitery z klubu PO z wypowiedzi rezysera nie należy się śmiać, ani jej bagatelizować. - Uważam, że zostały wyczerpane groźby, które są opisane w kodeksie karnym. Po ujawnieniu tego filmu prokuratura z urzędu powinna podjąć działania - powiedziała Pitera. - To nie ma nic wspólnego z wolnością słowa. To jest nawoływanie do przemocy. To jest nawoływanie do zabójstwa - stwierdziła posłanka Platformy w prgramie FAKTY PO FAKTACH
Gościem programu był też Joachim Brudziński z PiS, który powiedział, że jego zdaniem wypowiedź Brauna była "niemądra i głupia". - Zastanawiam się skąd takie zacietrzewienie bojowe i chęć wzywania prokuratury do tej niemądrej wypowiedzi - powiedział odnosząc się do słów Pitery. Poseł PiS przypomniał wypowiedzi posłów PO nazywających wyborców PiS "bydłem" czy używających sformułowania "dorżnięcie watahy" oraz "hieny cmentarne".
- Moi koledzy, moja partia również była niejednokrotnie adresem dosyć ostrych bardzo ocen i opinii pana Brauna. Natomiast wiem jedno, że wyciąganie tego typu niemądrych wypowiedzi dzisiaj, tak naprawdę służy zarówno pani poseł (tu wskazał na Piterę), jak i partii, jaką reprezentuje - powiedział polityk PiS