Ten dramat wstrząsnął niewielkimi Sójkami w marcu ubiegłego roku. Przejeżdżający przez wieś kierowca zauważył biegnącą przed siebie na oślep nagą i zakrwawioną Alicję K. Wezwał pomoc. Karetka przewiozła młodą kobietę do szpitala w Kutnie. Tam wypowiedziała przerażające słowa: "Przed chwilą zabiłam człowieka". Resztę makabrycznej historii opowiedziała już policjantom.
- Trafiłam do domu Łukasza M. przypadkowo. Przywiózł mnie tam jego znajomy. Trochę wypiliśmy. Ten znajomy odjechał, ja zostałam. W pewnej chwili usnęłam. Obudziłam się, gdy poczułam, że Łukasz się do mnie dobiera. Nie miałam ochoty na seks, ale on chciał mnie zgwałcić. Wtedy chwyciłam za nóż... - opisywała. Śledczy, którzy przyjechali na miejsce, zastali dom skąpany we krwi. Obnażony Łukasz M. leżał na podłodze. Miał liczne rany kłute klatki piersiowej i pleców.
Nastolatka broniła się przed gwałtem i zabiła! Teraz grozi jej więzienie
Alicja K. usłyszała zarzut zabójstwa. Przyznała się do winy, ale zastrzegła, że działała w obronie własnej. Biegły psychiatra, który ją badał, potwierdził, że zabiła w afekcie. - Na tej podstawie prokurator przyjął, że oskarżona w chwili zabójstwa była pod wpływem silnego wzburzenia, usprawiedliwionego okolicznościami - wyjaśnia Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Dlatego zamiast dożywocia grozi jej maksymalnie 10 lat więzienia.
A może sąd uzna, że kobieta w ogóle nie zasługuje na karę? Proces toczy się przy drzwiach zamkniętych. Alicja K. odpowiada w nim z wolnej stopy.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Sprawdź: Wampir z Dolnego Śląska PRZYZNAŁ SIĘ do brutalnego GWAŁTU i ZABÓJSTWA 19-latki z Komornik