Ordynacja wyborcza przewiduje, że kandydaci na urząd prezydenta są lustrowani przez sądy okręgowe właściwe dla miejsc ich zamieszkania. Każdy z kandydatów musiał wypełnić dostarczone mu przez Państwową Komisję Wyborczą oświadczenie lustracyjne, które dotyczy jego związków ze służbami specjalnymi PRL. W przypadku jeśli kandydat skłamie, sąd może skazać go nawet na 10-letni zakaz ubiegania się o urząd prezydencki.
Przeczytaj koniecznie: Andrzej Lepper jednak wystartuje w wyborach prezydenckich 2010
W kwietniu ubiegłego roku pion lustracyjny IPN uznał prawdziwość oświadczenia Bronisława Komorowskiego, który napisał, że nie był agentem. Zgodnie z informacją dostępną w Instytucie, Komorowski w latach 70. i 80. był inwigilowany jako działacz opozycyjny.