Ale mimo natłoku spraw nie zapomina o bliskich mu osobach. W miniony weekend szef państwa niespodziewanie pojawił się w Niepokalanowie, gdzie wziął udział w uroczystych obchodach 50-lecia posługi kapłańskiej ojca Leona Dyczewskiego (76 l.).
Na mszy, która była kulminacyjnym punktem jubileuszu, prezydent pojawił się wraz z bliskimi. W uroczystościach brała udział jego żona Anna (59 l.), obecne były też dzieci i wnuki głowy państwa. Wszystko ze względu na niezwykle zażyły charakter tej przyjaźni. Znajomość z ojcem Dyczewskim sięga bowiem początku lat 80., kiedy w okresie stanu wojennego Komorowski został wykładowcą historii w niższym seminarium duchownym w Niepokalanowie. Od tego czasu utrzymywali bardzo serdeczne stosunki, a duchowny pojawiał się na ważnych dla rodziny Komorowskich uroczystościach, m.in. chrzcinach dzieci i wnuków.