Losy nowelizacji ustawy o IPN ważyły się do ostatniej chwili. Teoretycznie Bronisław Komorowski miał trzy wyjścia. Mógł nowelę podpisać, zawetować lub skierować do TK. Opozycja i współpracownicy Lecha Kaczyńskiego optowali właśnie za tą trzecią możliwością. Twierdzili przy tym, że Komorowski powinien uszanować wolę zmarłego tragicznie prezydenta.
Przeczytaj koniecznie: Andrzej Arseniuk: Nowelizacja rozmyje odpowiedzialność za działalność IPN
Ostatecznie – już po rozmowie z Kolegium IPN – marszałek Komorowski zdecydował jednak, że ustawę podpisze. Oznacza to, że następca Janusza Kurtyki, kolejny prezes IPN, będzie już wyłaniany według nowych zasad - przez Sejm.
Kolejne zmiany to powołanie 9-osobowej Rada IPN. Będzie ona miała większe kompetencje niż Kolegium, które zastąpi i to ona będzie ustalać priorytetowe tematy badawcze i kierunki działań IPN.