Do tej pory prezydent Komorowski wspominał o znajomości języka francuskiego (na średnim poziomie) i rosyjskiego (komunikatywnego). Na własne uszy mogliśmy się przekonać, że z tym pierwszym językiem polityk nie ma problemów.
Francuski OK, angielski nie...
Podczas wizyty w Warszawie szefa UEFA Michela Platiniego (56 l.) polski prezydent zaskoczył wszystkich, włącznie z Platinim, płynnym francuskim. Największą bolączką była jednak słaba znajomość języka angielskiego, który króluje na dyplomatycznych salonach. W kampanii wyborczej Komorowski zżymał się, że nie ma angielskiego z mocnym oksfordzkim akcentem, jak szef MSZ Radosław Sikorski (48 l.). "Super Expressowi" udało się ustalić, że prezydent postanowił to zmienić.
Przeczytaj koniecznie: Bronisław Komorowski o przyczynach katastrofy Smoleńskiej: Nie powinni lądować - wszystkie inne kwestie są to sprawy dodatkowe
Biznesowe słówka
- Prezydent na bieżąco doskonali znajomość języka angielskiego. Częstotliwość zajęć dostosowana jest do kalendarza spotkań prezydenta - informuje nas biuro prasowe Kancelarii Prezydenta.
W czasie lekcji z nauczycielką Komorowski korzysta z podręcznika "English for Business and Politics". Jak czytamy w opisie, celem książ-ki jest zapoznanie czytelników ze słownictwem gospodarki, biznesu i polityki. O oksfordzkim akcencie nie ma niestety ani słowa...
podręcznik Prezydenta
"English for Business and Politics".
Podręcznik, z którego uczy się prezydent przeznaczony jest dla wszystkich interesujących się gospodarką i polityką, którzy chcą czytać prasę anglojęzyczną i literaturę fachową oraz śledzić bieg wydarzeń na świecie.
Patrz też: Prezydent Bronisław Komorowski szaleje na stoku
ile kosztuje nauka
l45-60 minut lekcji języka angielskiego prywatnie: od 40 zł (podstawowy poziom) do 120 zł (Native Speaker - lektor) - Warszawa
None
l90 minut lekcji języka angielskiego biznesowego dla firm - 139 zł (szkoła "Be Better!")
Andrzej Kostyra: - Panie Prezydencie, trzymam kciuki!
- Znam dobrze angielski, niemiecki, bułgarski i nieźle rosyjski, ale dwa pierwsze języki ciągle szlifuję. W aucie nie słucham radia, tylko płyt Princeton i uniwersytetu Humboldta. Mój zastępca w dziale Piotrek Koźmiński szokuje ludzi, bo mówi jak Francuz, potem przechodzi na hiszpański, a jak trzeba to i na angielski. Panie Prezydencie, proszę równać do "Super Expressu", jeśli chodzi o znajomość języków obcych. Trzymam kciuki.