Zaledwie dwa tygodnie temu wymieniał uprzejmości i uściski dłoni z Barackiem Obamą na szczycie NATO w Lizbonie, ale na taryfę ulgową przed przylotem do USA nie miał co liczyć! Jak dowiedziało się radio RMF FM chociaż amerykański przywódca zna naszego prezydenta, to i tak Bronisław Komorowski, jak zwykły obywatel Polski, musiał wypełnić wniosek o wizę. Gdyby tego nie zrobił, pewnie miałby spore trudności z dostaniem się do USA.
Przeczytaj koniecznie: Prezydent Bronisław Komorowski dogadał się z Obamą
Starając się o wizę Komorowski wypełniał formularz z bardzo niedyskretnymi pytaniami. We wniosku o tzw. wizę nieimigracyjną odpowiedział na takie pytania jak - „Czy uczestniczył w ludobójstwie?”, „Czy brał udział w prześladowaniach prowadzonych przez nazistowski rząd Niemiec?” „Czy trudnił się prostytucją lub stręczycielstwem?”, „Czy w USA nie zamierza prowadzić działalności terrorystycznej?”, „Czy nie jest dilerem narkotyków?”, „Czy nie cierpi na chorobę zakaźną, niebezpieczne zaburzenia fizyczne lub umysłowe?”
Prezydent osobiście wpisywał odpowiedzi. W środę po południu czasu polskiego na spotkaniu z Barackiem Obamą ma przekonywać prezydenta USA, by zniesiono wizy dla Polaków.
Więcej
https://www.se.pl/wiadomosci/polska/prezydent-bronislaw-komorowski-dogadal-sie-z-obama-aa-HmcT-6vBS-91Wc.htmlStarając się o wizę Komorowski wypełniał formularz z bardzo niedyskretnymi pytaniami. We wniosku o tzw. wizę nieimigracyjną odpowiedział na takie pytania jak - „Czy uczestniczył w ludobójstwie?”, „Czy brał udział w prześladowaniach prowadzonych przez nazistowski rząd Niemiec?” „Czy trudnił się prostytucją lub stręczycielstwem?”, „Czy w USA nie zamierza prowadzić działalności terrorystycznej?”, „Czy nie jest dilerem narkotyków?”, „Czy nie cierpi na chorobę zakaźną, niebezpieczne zaburzenia fizyczne lub umysłowe?” Prezydent osobiście wpisywał odpowiedzi. W środę po południu czasu polskiego na spotkaniu z Barackiem Obamą ma przekonywać prezydenta USA, by zniesiono wizy dla Polaków.