Komorowski w rozmowie z polskimi dziennikarzami we wtorek wyjasnił, że miał okazję jedynie do krótkiej rozmowy z amerykańskim prezydentem, ponieważ, jak powiedział, "to nie jest wizyta w Stanach Zjednoczonych, ale w ONZ".
- Ta rozmowa była okazją do przypomnienia przez prezydenta USA zobowiązania w sprawie ruchu bezwizowego dla Polaków, co oczywiście przyjąłem z radością, jako zapowiedź tego, że wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych nie kończą tego procesu, tylko być może otwierają drogę do pełnego sukcesu - oświadczył Komorowski.
Na pytanie, co konkretnie powiedział Barack Obama, prezydent odpowiedział: "Przypomniał, iż jest takie zobowiązanie i jest to sprawa do załatwienia". - Ja odparłem, że Polska jest skłonna współdziałać w załatwieniu tej niełatwej sprawy. Cieszę się, że to prezydent sam z siebie podniósł ten problem - dodał Komorowski.
We wtorek Bronisław Komorowski rozmawiał też z sekretarzem generalnym ONZ Ban Ki Munem, z prezydentem Gruzji Micheilem Saakaszwilim oraz z prezydentem Mołdawii Nicolae Timoftim. Prezydent Polski ma jeszcze w planach m.in. rozmowę z prezydentem Afganistanu Hamidem Karzajem i prezydentem Nigerii. Dzisiaj Komorowski zabierze też głos na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ.