To odpowiedź Brudzińskiego na słowa Wałęsy o miejscu na multipleksie dla telewizji Trwam, który stwierdził, że "nie wolno dawać małpie brzytwy".
- Nie może być tak, że będziemy poważnie traktować tak kabotyńskie wezwania, jak ostatnie wezwanie wydepilowanego Lecha Wałęsy, wygrzewającego się na Florydzie - mówił Brudziński.
Na pytanie Moniki Olejnik, która próbowała ustalić, co znaczy określenie" wydepilowany Wałęsa" poseł Brudziński odpowiedział: "Odsyłam do tych zdjęć, którymi on epatuje. Jeżeli on mówi, żeby „nie dawać małpie brzytwy", to ja mówię, żeby Wałęsa został na tej Florydzie. Niech chodzi sobie z tymi kijkami po plażach Tampy i da mi spokój".
Olejnik przypomniała z kolei zasługi byłego prezydenta dla kraju. - Przy docenieniu wszystkich zasług historycznych, jakie ma niewątpliwie jako przywódca „Solidarności”, on dziś ten dorobek roztrwonił. Dzisiaj jest to dla mnie śmieszny, starszy pan, z którego zdaniem nie mam zamiaru się liczyć - podsumował Brudziński.
Czytaj więcej: Lech Wałęsa o sobie: Jestem z innego stulecia