Według Brudzińskiego, Tusk to "teflonowy polityk", który od zawsze umiał doskonale "grać na wizerunek".
- Odkąd pamiętam Tusk zawsze mówił okrągłe zdania i przyjaźnie się uśmiechał, a to klasyczne zachowania polityka, który ma niewiele do zaoferowania wyborcom - ocenił przewodniczący zarządu głównego PiS.
Jak stwierdził, wybuchające co chwila awantury w Sejmie to po prostu gra. - Każdy, kto uważnie obserwuje naszą scenę polityczną, może odnieść wrażenie, że PO chce na tym coś ugrać - powiedział Brudziński.
Jego zdaniem, politycy Platformy do perfekcji opanowali sztukę manipulacji. - Wiedzą, jak odwrócić kota ogonem - komentował. - Platforma ma grubą skórę jak nosorożec albo Grzegorz Schetyna - dodał. - Ale im się nie uda zamknąć ust opozycji, bo po to jesteśmy w Sejmie, aby głośno wytykać błędy rządzących - podkreślił poseł PiS.
Jak stwierdził, jednym z największych absurdów tej kadencji Sejmu jest komisja śledcza ds. nacisków. - Ta komisja nigdy nie powinna powstać, bo ma tyle sensu co któryś z nieudanych rysunków Mleczki! - oburzał się Brudziński. - PO w ten sposób stara się zamieść pod dywan własne niepowodzenia - dodał.
Brudziński nie ma złudzeń, że wyrok sądu zakazujący emisji spotu PiS ostudzi walkę o wyborcę. - Na to nie ma co liczyć. Nie damy się zepchnąć do narożnika. Wyrokami nikt nas nie zaknebluje, bo Polska to nie Białoruś. Zresztą prawda zawsze się obroni - tłumaczył.